czerwca 05, 2015

Mam w sobie ogień, który żąda swobody...





Castor Rein
mało kto wie, że jego prawdziwe imię to Hayden

21 VI 86 AG - NARÓD OGNIA - BŁĘKITNY OGIEŃ - JESZCZE NIEDAWNO NAJLEPSZY PŁATNY ZABÓJCA - NAJEMNIK - OBECNIE UCIEKINIER - OKRZYKNIĘTY ZDRAJCĄ - GROZI MU DOŻYWOCIE ZA COŚ CZEGO NIE UCZYNIŁ - CIĄGŁA UCIECZKA PRZED LUDŹMI NIEDAWNO MU BLISKIMI - JEDYNY SYN JEDNEGO Z BYŁYCH GENERAŁÓW - W PRZECIWIEŃSTWIE DO RODZINY NIE KRYTYKUJE OBECNEGO WŁADCY OGNIA - ZALEŻY MU NA ŻYCIU - BRAK STAŁEGO MIEJSCA POBYTU - WSZĘDZIE I NIGDZIE - OD NIEDAWNA OKAZUJE SZACUNEK MAGOM WODY I ZIEMI - "WARCZY" NA NIEKTÓRE JEDNOSTKI - NIE AKCEPTUJE POMIATANIA NIM - PIJE ZBYT DUŻO MOCNYCH TRUNKÓW




Nie masz już domu, nie masz bliskich. Czujesz się sam i jesteś sam, to cię przygnębia i wzbudza chęć by się poddać. Wizja reszty życia spędzonego w jednym miejscu, w małej celi oraz przy ludziach, którzy jedynie cię zdołują i ściągną na samo dno egzystencji. Tylko to właśnie odciąga cię starannie od wyjścia prosto przed więzienie lub pałac królewski mówiąc kim jesteś. Wiesz, że oni nie zastanawiali by się długo, nie dali ci nawet cienia szansy, by sprostować to niesłuszne oskarżenie. Co dziennie idąc ulicą, patrzysz na listy gończe, wisisz przy najgorszych. Dla innych jesteś taki sam jak każdy morderca i złodziej. Kiedyś byłeś zbyt dumny, by szukać pomocy u prostych ludzi, wpojona wyższość mieszała ci w głowie. Tamten czas jednak minął, teraz szanujesz nawet magów wody, co jakiś czas pomagasz staruszce z Królestwa Ziemi w prowadzeniu małej kawiarenki, dzięki czemu masz co jeść i co pić. Masz już dość zabawy w złodzieja. Próbujesz coś zmienić, lecz co tak naprawdę udaje ci się osiągnąć?

_______________________________________________________
Tak wiem, KP prawie nic nie mówi o nim, ale tak miało być właśnie.
Im lepiej zostanie poznany tym więcej będzie. Niedługo pewnie wrzucę trochę jego historii.
Wszystkie wątki i powiązania tak! Trzeba mu narobić kłopotów ;D

6 komentarzy:

  1. [ Ojeju, jaki świetny pan! :3 Muszę mieć z nim wątek, no po prostu muszę.
    Może Castor wdałby się w jakąś bójkę po pijaku, or something, i Ether by go opatrzyła? :) ]

    Aetheris

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Why not? :3 Mogą się nawet znać z tego, że Cast kiedyś wpadł do szpitala z jakąś raną i akurat Aetheris się nim zajęła.
    To kto zaczyna? :D ]

    Aetheris

    OdpowiedzUsuń
  3. [ bad boy! <3 jeezu uwielbiam :3 z Arią by się świetnie dogadywał :3 co powiesz na jakąś starą znajomość po fachu? w końcu Aria też zabójca xd hm? i może jakieś inne powiązania? :3 ]

    Aria

    OdpowiedzUsuń
  4. [ no dobra no to może
    1. Są na jakiejś robótce gdzie trzeba się pozbyć jakiegoś niewygodnego i gadatliwego bogacza pilnie strzeżonego, bo ma dobrą ochronę czy coś
    2. Spotkanie w barze i wspominanie starych dobrych czasów

    osobiście uważam, że jedynka jest ciekawsza do poprowadzenia ;) ]


    Aria

    OdpowiedzUsuń
  5. Upstrzone świecącymi gwiazdami niebo, zasadzone gdzieniegdzie drzewa i pozapalane lampy uliczne nadawały Republic City pewnego uroku. Aetheris przechadzała się właśnie główną ulicą miasta, trzymając ręce w kieszeniach luźnych spodni. Dzisiejszy dzień miała wolny, nie weszła nawet do szpitala.
    W pewnym momencie zauważyła, że przy jednym z budynków leży jakiś mężczyzna. Jej potrzeba ratowania innych w mig się odezwała i Ether pobiegła w jego stronę, w biegu wyjmując ze swojej torby bukłak z wodą. Szybko go otworzyła i — przyklękając przy zranionej osobie — wyciągnęła z niego wodę. Ciecz w mgnieniu oka posłuchała się dziewczyny i, zgodnie z jej ruchami, osiadła na poharatanej twarzy.
    — Castor... — westchnęła, rozpoznając mężczyznę.
    Pewnie znowu wdał się w jakąś niepotrzebną bijatykę i jest pijany, pomyślała Aetheris. Szybko wyleczyła zadrapania i krew cieknącą ze skroni. Woda przeniosła się na zranione ręce, a następnie w miejsce żeber. Być może i one były uszkodzone.
    Ether leczyła mężczyznę wytrwale, a sam proces nie zajął jej długo. Już po chwili przyłożyła ciecz do czoła Casta, by jakoś go ocucić.
    — Castor, Castor... — szeptałą, wolną ręką klepiąc go w ramię. — Obudź się.

    Aetheris

    OdpowiedzUsuń
  6. [O, witaj znowu! ;) Jak dla mnie to po raz kolejny stworzyłaś świetną postać i kto by pomyślał, że tym razem od razu będę miała przynajmniej zalążek pomysłu, o ile masz ochotę na wątek. Castor i Kayeko są rodakami, więc co ty na to, żeby strzelić im jakieś powiązanie? Wydaje mi się, że mogłaby być to prędzej wroga relacja. Ich ojcowie mogliby się znać, oni kiedyś mogliby wspólnie trenować i takie tam. Co o tym sądzisz?]

    Kayeko

    OdpowiedzUsuń