Zwą go Jaidee. Tygrys pozbawiony pazurów.
Urodzony 80AG.
186 cm // brązowe oczy // czarne włosy
Niewiele można o nim powiedzieć, więcej da się wysnuć z ploteczek znudzonych życiem, czy udręczonych upałem pobliskich mieszkańców. Znają go z małego sklepiku na rogu. Konstruktor, mechanik, robotyk, wynalazca, szaleniec. Różnie o nim mówią. Jego sklep jest niewielkim warsztatem i wytwórnią przedmiotów mechanicznych. Niewiele ma to wspólnego z tkaniem magii. Utracił ją, dziecięciem będąc. To możliwe, cała magia wyparowała.
Nosi w sercu żal, w oczach niewyznany smutek, dłonie twarde, pokryte bliznami, delikatnie gładzą pamiątki z przeszłości...
żywiołowy // cynik
Czasem spiskuje. Ukrywa się, knuje. Zna dobrze oblicze ludzi, nie kryją urazy, czuje nienawiść zionącą od nich, ku tkających magię. Sam też, może z mniejszą nienawiścią i inną imaginacją ich podziemnej rewolty, nie chce tego podziału. Magiczni powinni zniknąć, nie... inaczej... powinni zaprzestać magii dla ewolucji.
Ku jego nieszczęściu, często wchodzi w szranki ze stróżami prawa. To jego przekleństwo, wędruje za nim wszędzie.
bar piwny to jego drugi dom // pozuje dla młodych malarzy // treser chimer
czasoumilacz // problematyczny współlokator // rezerwista
Adoptowany syn dobrze usytuowanej dużej rodziny. Początkowo potrafił kontrolować w niewielkim stopniu magię wody, ale i to w pewnym momencie przepadło. Może stresujące wydarzenia z dzieciństwa, może coś innego, ale czuł, że cała magia go opuściła. Początkowo obwiniał za to siebie, ale w końcu swój uraz skierował na magicznych. Jego nowa rodzina była z Plemienia Wody, początkowo wyglądało na to, że nie mieli mu za złe brak magicznych zdolności, ale jakoś się stało, że zaczął żyć pod naciskiem. Napierali na niego, aż w końcu zamknął się w sobie i uciekł. Zamknął się w nieużywanym składziku wypełnionego po brzegi różnym żelastwem. To stało się jego rutyną, jakkolwiek chciał uciec, wracał do rupieciarni i szperał, składał, zbierał części, zaczął tworzyć...
Jego prawdziwa nienawiść do ludzi posiadających magię żywiołu rozpoczęła się, kiedy do rodziny wstąpił Rah An. Poślubił jedną z córek domu i zamieszkał nieopodal. Stróż prawa. On i jego banda skutecznie utrudniali mu życie. Robili to tak skutecznie, że w końcu zniszczyli mu psychikę. Szczególnie po tym, jak torturowali przed nim jego przyjaciela...
Wykorzystuje narzędzia i mechanizmy, które sam tworzy. Posiada mały sklepik na rogu, na zapleczu skręca mniejsze machiny, na większe zamówienia wynajmuje warsztat u zaprzyjaźnionego Equalisty. On sam uważa, że cała ta magia jest zbędna i ludzie powinni więcej uwagi przykładać na rewolucyjne pomysły konstruktorów. Zauważa, że od wieków tkwią w jednym miejscu z przemysłem i technologią. Początkowo chciał to zmienić, zachęcając tkających magię, by zaprzestali tych praktyk i skupili się na technicznej stronie życia. To tylko jednak umocniło jego stanowisko, że 'magiczni' mają głowy w tyłkach i nie widzą prawdziwego potencjału tego świata, woląc dla zabawy toczyć te swoje magiczne walki... A także zniszczyło jego kwitnący związek, narzeczona opuściła go...
Tak też powstał pomysł, aby przyłączyć się do ruchu przeciwko magicznych jednostek...
Wolne chwile spędza, polepszając swoje umiejętności blokady chi, a także ćwicząc swoje ciało. Po nocach najczęściej konstruuje, by potem brudny od smaru, oglądać śpiące miasto z miniaturowego balkonu rozsypującego się budynku.
xoxoxo
dobry wieczór,
no to tak... jeśli ktoś na byłą narzeczoną chętny, to ramiona Jaidiego są otwarte c;
może ktoś do relacji spiskowych, kto się dowiedział o tym, że został Equalistą [...]
wszystko do omówienia na email na przykład
a może ktoś chce mu zapodać kopa w dupę, narobić mu kłopotów etc.?
zapraszam :D
[Witam! Kay może narobić mu kłopotów i to bardzo, bardzo dużo. c:]
OdpowiedzUsuńKayeko
[ Szefowa policji wita! :D Jeśli byłaby ochota na wątek, to myślę że nie będzie problemu z pomysłem na takowy, biorąc pod uwagę wers "Ku jego nieszczęściu, często wchodzi w szranki ze stróżami prawa." ]
OdpowiedzUsuńToph
[Ciekawy i bardzo smutny jednocześnie ten pan. Linnea by chciała go znać. Co powiesz na to, aby udawała przy nim niemagiczną, a potem nagle się wyda, że tka wodę? :D]
OdpowiedzUsuńLinnea
[ Dzień dobry. Bardzo fajny Pan wyszedł i zachciałam z nim wątek. Może Radhika nawet byłaby chętna. Zapraszam do siebie]
OdpowiedzUsuńRadhika
[ Ciekawa postać :)
OdpowiedzUsuńMówisz ,że bar to jego drugi dom... Tak sie składa ,że Alice jest barmanką :) można to wykorzystać w wątku
(Jeżeli owy będzie..)]
~Alice
[W takim razie czekam na te pomysły. c:]
OdpowiedzUsuńKayeko
[ Coż... szefowa raczej nie zobaczy jego wyrazu twarzy ;p Chyba mogę przyjąć, że Jaidee jest w pewnym sensie stałym gościem posterunku policji? Może Toph miałaby problem z rozgryzieniem jakiegoś śledztwa i wiedząc, że Jaidee ma różne kontakty w półświatku poprosiłaby go o pomoc? Oczywiście w zamian za częściowe anulowanie jego kartoteki ;) ]
OdpowiedzUsuńToph