A L E E N A
woda - Biegun Północny - uciekinierka
Na
świat przyszła w Południowym Plemieniu Wody jako córka Royi oraz
Henora, cenionych magów wody. Dziewczynka od najmłodszych lat nie
przejawiała specjalnych talentów w dziedzinie panowania nad
żywiołem ciesząc się, gdy tylko udało się jej kontrolować
płynną wiązkę dłużej niż przez kilka sekund. Jak łatwo
zgadnąć - nie była dumą rodziców, ale szczęśliwie jej młodszej
siostrze udało się uratować honor rodziny. Siena potrafiła nie
tylko pokonywać w walce bardziej doświadczonych od niej magów, ale
także posiadała moc tkania krwi w drugim człowieku. Moc bardzo
potężna, przeznaczona jedynie dla osoby, której powołaniem było
niesienie dobra i pomocy innym. Czyli niestety nie Sieny, ale o tym
dowiedzieli się dopiero wówczas, gdy dziewczyna postanowiła stanąć
w wojnie po stronie Władcy Ognia. Po stronie zwycięzców, jak to
ujęła, gdy próbowała tłumaczyć swoją decyzję.
Od
czasu tamtego wydarzenia rodzina Aleeny straciła szacunek wśród
reszty mieszkańców. Nikt nie odpowiadał na ich dzień dobry, nie
zachwycał się ich umiejętnościami walki, nie prosił o udzielenie
jakiejś rady w sprawie używania mocy. Stali się niczym zjawy
przybyłe z krainy duchów, które niechciane plączą się pod
nogami, gdyż nie mają co ze sobą zrobić. Royi oraz Henor nie
chcieli by ich starsza córka cierpiała przez ich ślepe zapatrzenie
w tą młodszą, więc postanowili wysłać ją do Ba Sing Se w
Królestwie Ziemi by tam zaczęła żyć z dala od oskarżycielskich
spojrzeń i pogardliwych prychnięć rzucanych pod nosem w ich
kierunku. Pomimo początkowej niechęci Aleena zgodziła się
wyjechać, gdy perspektywa zaczęcia wszystkiego od nowa przestała
prezentować się tak strasznie.
Teraz, gdy wojna się skończyła, postanowiła wyjechać do Republic City. Jedno z wielu miast stojących na drodze jej wielkiej podróży po całym świecie. Pragnie skorzystać z okazji i zobaczyć możliwie jak najwięcej póki przyszło jej egzystować w czasach pokoju, chociażby chwilowego, bo zdążyła usłyszeć wiele niepokojących rzeczy przebywając w Ba Sing Se, do którego ciągle wraca z sentymentu. Nie potrafi znaleźć dla siebie miejsca.
[Hej! Pamiętam Cię z poprzedniej odsłony, chociaż chyba nie miałyśmy wątku. Co Ty na to, by teraz to zmienić? ;)]
OdpowiedzUsuńZuko
[Hej :) Przepraszam, że witam tak późno, ale no cóż...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wizerunek. Ładna pani.
Hm... Może jakaś stara znajomość, a dziewczyny wyjdą razem się przejść? Alice mogłaby zainteresować się szczególnie życiem Alleny]
~Alice