Kitana
DYPLOMATKA — NARÓD OGNIA — MAGIA OGNIA — DORADCZYNI
───────────────────────────────────────────────────
Odkąd tylko nauczyła się chodzić ciągnęła za sobą ciężki, ojcowski miecz z kunsztownie wybitego żeliwa. Ku uciesze rodziców z pasją wykrzykiwała hasła przeciwko wrogom Narodu Ognia, recytowała z pamięci wierszyki chwalące Lorda Ozaia i codziennie przed wyjściem do szkoły uśmiechała się do jego portretu prosząc o pomyślność na cały dzień. Wojna jej nie przeszkadzała, właściwie dlaczego miałaby? Ukochana ojczyzna sławiona była we wszystkich zakątkach świata, jej ojciec dzielnie bronił honoru władcy, a ona mogła zasypiać kołysana marzeniami, że kiedyś sama w jakiś sposób przyczyni się do wygrywania bitew. Rzecz w tym, że wątłe dziewczęta niezbyt chętnie przyjmowane są w wojskowe szeregi i nie pomogła nawet wysoka pozycja ojca, przez co sny o walecznej karierze zastąpione zostały szarą rzeczywistością. Matka pokazała jej, że może być użyteczna dla kraju również na inne sposoby, chociaż żaden z nich nie wydawał się się nawet w połowie tak pociągający jak wymachiwanie mieczem. Ćwiczyła więc w samotności, czasem wciągając w to starszego brata zupełnie nieprzejawiającego zainteresowania walką, zresztą kompletnie zgorzkniałego z powodu braku magii, czy też chodziła na specjalne lekcje mające poprawić jej kondycję, chociaż żadna z tych czynności nie przyniosła jej spełnienia. Dyplomatką została dopiero po wojnie, jakiś czas po tym, gdy pozbyła się z domu wszelkich portretów przedstawiających Ozaia, musząc przyzwyczaić się do nowego prawa i nowych realiów, które nie do końca przypadły jej do gustu. A teraz jeździ po świecie w imieniu Władcy Ognia Zuko, którego skrycie uważa za raczej nieudolnego, bo to jeszcze nie są czasy, w których dobry i racjonalny przywódca będzie mógł zostać uznany za wielkiego.
POWIĄZANIA | SPISANE
Cześć. Jestem pierwszy raz na blogu innym niż obyczajowym, aczkolwiek Avatar to moje słodkie, słodkie dzieciństwo, więc nie mogłam sobie odpuścić. W każdym razie - chętnie przyjmę każdy wątek, najlepiej taki z akcją, coby móc się nieco wykazać. Mile widziane również wszelkie powiązania. Z góry ostrzegam, że lubię faworyzować.
I tak, imię wzięte z Mortal Kombat.
Cześć. Jestem pierwszy raz na blogu innym niż obyczajowym, aczkolwiek Avatar to moje słodkie, słodkie dzieciństwo, więc nie mogłam sobie odpuścić. W każdym razie - chętnie przyjmę każdy wątek, najlepiej taki z akcją, coby móc się nieco wykazać. Mile widziane również wszelkie powiązania. Z góry ostrzegam, że lubię faworyzować.
I tak, imię wzięte z Mortal Kombat.
[Ha! I to jeszcze mają wspólną ojczyznę, kto by pomyślał! To co powiesz na taką nienawiść od samego początku, już w czasach młodości? Kitana mogłaby być zazdrosna o umiejętności Kay i o to, że ona bez problemu mogłaby się dostać do wojska?]
OdpowiedzUsuńKayeko
[Bardzo miło mi to słyszeć, dziękuje za miłe powitanie!]
OdpowiedzUsuńNirre
[Sympatii wcale nie musi być, natomiast na wątek zawsze jest chęć. Oczywiście mogłaby się odbyć rozmowa między nimi, jeśli tylko Kitana pojawiłaby się w pałacu. Feun z pewnością chętnie by taką rozmowę rozpoczął. Masz może jakiś pomysł, jaki mógłby być powód tej wizyty? Bo rozmowa mogłaby wyjść choćby od budowania lepszych relacji między dwoma narodami.]
OdpowiedzUsuńFeun
[ Dziękuję za powitanie. :) Zdjęcie chwilowe, bo tak jakoś mi do Ether nie pasuje. :c
OdpowiedzUsuńZapraszam do wątku, a co! ]
Aetheris
[O, ten pomysł mi odpowiada. Czy w takim razie chcesz zacząć wątek od tego momentu, w którym Kitana prosi ją o pomoc?]
OdpowiedzUsuńKayeko
[ Jeju, takie komentarze sprawiają że momentalnie mam uśmiech na twarzy :) Dziękuję :) Kitana baaardzo mi się podoba *.* Ja zawsze jestem chętna na wątek! Trzeba im będzie coś oryginalnego wymyślić ;) ]
OdpowiedzUsuńSozin
[Bardzo dziękuję za miłe słowo :) Szukanie wizerunku... och, to była długa i męcząca walka!]
OdpowiedzUsuń[Dlaczego nie, powiem, że to nawet dobry plan. Mam zacząć?]
OdpowiedzUsuńFeun